Położony w rozwidleniu cieśniny bosforskiej, na styku dwóch mórz i dwóch kontynentów Stambuł jest miastem skazanym na sukces i dobrobyt. W swej skomplikowanej historii przeżywało ono wzloty i upadki, przetrwało kolejnych władców i panujące religie. Ostatnie dekady to ponowny okres dynamicznego rozwoju miasta. Od lat 60., opisywanych we wspomnieniach Orhana Pamuka, liczba ludności nad Bosforem wzrosła prawie dziesięciokrotnie, uliczki opisywane przez pisarza jako mroczne i podejrzane zamieniły się w ciągi luksusowych sklepów, a z Bosforu zniknęły parowce. Wiele się zmieniło, ale specyficzna melancholia miasta „hüzün” pozostała.
Podczas moich wędrówek po Stambule w latach 2006-2012 przyglądałem się codziennemu życiu w mieście położonym nad cieśniną, dzielącą umownie świat na Wschód i Zachód. Odwiedzałem dzielnice handlowe i rybackie, zastanawiałem się w jakim stopniu sukces miasta przekłada się na losy jego mieszkańców i czy jego ceną nie jest właśnie melancholia.
Marek Żmudzki mk.zmudzki@gmail.com